Sam na pole nie dojedzie. Trzeba go na nie przyciągnąć ciągnikiem. Ale od tego momentu operator nie jest już potrzebny, bo autonomiczny robot Fendt Xaver 104 GT sam wykona powierzone mu zadanie. A może nim być usuwanie chwastów czy spulchnianie pola. Ten koncepcyjny sprzęt jest odpowiedzią na coraz większe problemy z pracownikami w rolnictwie.

Fendt Xaver 104 GT to robot z napędem hybrydowym. W przedniej jego części znajduje się silnik wysokoprężny marki Hatz o mocy 45 KM, który wykorzystywany jest jedynie do napędu generatora energii elektrycznej. Ów generator ma moc 25 kW, ale gdyby to było za mało, to na wyposażeniu maszyny znalazły się dwa akumulatory buforowe o pojemności 9 kWh.

– Wszystkie koła robota są napędzane. Wszystkie są też skrętne – podaje niemiecki producent. – Dzięki temu jest w stanie zawrócić w miejscu. Można także ustawić go do pracy tak, aby poruszał się w trybie kraba, kiedy wszystkie koła są skręcone w tę samą stronę. Takie rozwiązanie przydaje się podczas pracy na skłonach.

Na polu Fendt Xaver GT porusza się z prędkością do 10 km/h

Symbol GT w nazwie robota to nawiązanie do legendarnego nośnika narzędzi z długą ramą GT, który był produkowany przez firmę Xaver Fendt od 1957 roku. GT to skrót od niemieckiego terminu Geräteträger, oznaczającego nośnik narzędzi.

Do robota można podłączyć dwa różne narzędzia np. pielnik i bronę. Pierwsze jest umieszczane między osiami, drugie w tylnej części maszyny. W obu przypadkach wykorzystywane są podnośniki o udźwigu 2 ton. Na każdy TUZ przypadają po dwa pary szybkozłączy hydraulicznych. Fendt podkreśla, że z podpięciem osprzętu bez problemów poradzi sobie jedna osoba.

Centralne mocowanie pielnika, między osiami, zwiększa precyzję jego pracy, a to dlatego, że narzędzie w porównaniu do montażu z tyłu jest mniej narażone na ruchy boczne spowodowane układem kierowniczym

– Xaver waży 3 tony. Tak niska masa własna minimalizuje ugniatanie gleby, a międzyosiowe mocowanie osprzętu pozwala na równomierne rozłożenie ciężaru na wszystkie koła – podkreśla firma Fendt.

Rozstaw osi robota wynosi 3,4 m, natomiast rozstaw kół można regulować w zakresie 1,5 m, 1,8 m, 2,0 m lub 2,25 m. Robot ma 50 cm prześwitu, co pozwoli nim wykonywać zabiegi nawet w roślinach będących w późniejszych fazach wzrostu. Fendt podaje, że robot będzie mógł naprzemiennie pracować z klasycznym ciągnikiem i maszyną. Na przykład uprawę gleby przed siewem buraków cukrowych można będzie przeprowadzić klasycznym zestawem. Z kolei Fendt Xaver zajmuje się potem siewem, pieleniem, bronowaniem i innymi zadaniami pielęgnacyjnymi.

Z przodu robot posiada zaczep kulowy z hydrauliczną regulacją ustawienia jego wysokości. Tym zaczepem Xaver jest podłączany do ciągnika i po hydraulicznym podniesieniu przednich kół jest przeciągany na kolejne pola lub do gospodarstwa

– Fendt Xaver GT posiada systemy kamer i czujników LiDAR, które wykorzystując sztuczną inteligencję rozpoznają rośliny, rzędy czy ścieżki technologiczne. Umożliwia to precyzyjne prowadzenie wzdłuż upraw, nawet gdy sygnał satelitarny jest słaby, na przykład z powodu zacienienia – informują twórcy robota, dodając że osoba obsługująca ten sprzęt ma zdalny dostęp do maszyny za pomocą telefonu komórkowego, tabletu lub komputera.