W latach 1982–1984 w NRD był realizowany państwowy program „Mobilne wykorzystanie biogazu”. W jego ramach Instytut Badań nad Energią i Transportem z Miśni zaadaptował do pracy na gazie ziemnym LNG trzy pojazdy: samochód ciężarowy IFA W50, samochód osobowy Polski Fiat 125p oraz 90-konny ciągnik rolniczy Fortschritt ZT 300. Nasza redakcja miała okazję zobaczyć na żywo ten unikatowy traktor. Uzyskaliśmy też informacje o jego możliwościach.
Dlaczego do modyfikacji wybrano Fortschritta ZT 300? Bo w owym czasie był to jeden z najpopularniejszych traktorów na rynku wschodnioniemieckim. Istotne było też to, że napędzał go czterocylindrowy silnik, który był też stosowany w samochodzie IFA W50. Modyfikacja traktora polegała m.in. na zamontowaniu na nim 200-litrowego zbiornika do przechowywania skroplonego gazu ziemnego. Zastosowano dwupłaszczowy zbiornik kriogeniczny. Dlaczego taki? Bo aby uzyskać skroploną formę gazu ziemnego trzeba go najpierw schłodzić, a potem utrzymywać w bardzo niskiej temperaturze wynoszącej minus 162 stopnie C! Utrzymywanie gazu ziemnego w stanie ciekłym jest istotne dlatego, bo w takiej postaci ma ponad 600-krotnie mniejszą objętość niż w stanie gazowym. Zbiornik udało się wkomponować w miejsce między kabiną a silnikiem. Za taką lokalizacją przemawiało to, że zbiornik nie ograniczał widoczności z kabiny, traktor zachowywał swoje wymiary, a w przypadku wywrócenia ciągnika mniejsze było prawdopodobieństwo uszkodzenia i rozszczelnienia zbiornika. Do napełniania LNG służyły przyłącza umieszczone z lewej strony w sąsiedztwie zbiornika. Po przeciwległej stronie znajdowały się pozostałe elementy osprzętu do gazowego zasilania.

Fortschritt ZT 300 w wersji LNG nie pracował na samym gazie. Był uruchamiany na oleju napędowym. W trakcie pracy cały czas do silnika kierowana była niewielka ilość oleju napędowego (ok. 10-15 proc. normalnego zużycia), służąca do zainicjowania zapłonu mieszanki gazowo–powietrznej. Z kolei przepływ gazu wyglądał tak, że ze zbiornika był on kierowany do reduktora. Następowała w nim zmiana skupienia z ciekłego na lotny. Następnie gaz był doprowadzany do mieszalnika znajdującego się w początkowej części kolektora dolotowego. W tym miejscu LNG był mieszany z powietrzem, z którym następnie był doprowadzony do cylindrów. Atutem zastosowanego rozwiązania było to, że w przypadku braku LNG można było pracować traktorem na samym oleju napędowym.

W 1984 roku rozpoczęły się testy Fortschritta. Początkowo pracował on na gazie dostarczanym z rafinerii w Leunie. W kolejnym roku można było zacząć badania przy otwartej wtedy w Niemczech w Nordhausen największej na świecie biogazowni rolniczej. Testy maszyny polegały m.in. na ocenie jej parametrów i możliwości. Sprawdzano także które z alternatywnych paliw jest korzystniejsze do napędu traktorów: skroplony gaz ziemny LNG czy sprężony gaz ziemny CNG. Przewagę miał LNG, bo ma znacznie wyższą gęstość energii od CNG, dzięki czemu wymaga mniej miejsca do przechowywania w traktorze. Wyliczono, że LNG zgromadzony w 200-litrowym zbiorniku przy średnim obciążeniu ciągnika wystarczał nawet na ponad 11 godzin ciągłej pracy. Dla porównania, Fortschritt ZT 300 zasilany CNG ze zbiornikiem o takiej samej pojemności, osiągnął czas pracy wynoszący tylko 3,6 godziny. Wynika to z tego, że LNG gwarantuje czterokrotnie większą pojemność magazynowania paliwa w porównaniu ze sprężonym gazem ziemnym CNG. W 1989 roku, wraz z upadkiem muru berlińskiego, program „Mobilne wykorzystanie biogazu” zakończył się. Fortschritt ZT 300 na szczęście nie został zezłomowany. Uratował go jeden z pracowników IFY. Maszyna jest dzisiaj prezentowana w muzeum firmy IFA w Nordhausen.