Firma Hardi zaprezentuje w listopadzie br. w Hanowerze na wystawie Agritechnica 2025 samojezdny opryskiwacz o nazwie Arex. Duński producent zbuduje go według nowej koncepcji. Kabinę umieści z przodu, a silnik „powędruje” do tyłu nad tylną oś.
Opryskiwacz ma być dostępny ze zbiornikami o pojemności 5000 lub 6000 litrów. Wedle zapewnień będzie mógł być wyposażony w szereg systemów wspomagających pracę i poprawiających jakość wykonywanych zabiegów. Jednym z nich ma być oprysk punktowy nowej generacji GeoSelect Gen 2, który wykorzystuje mapy chwastów, aby docierać tylko do miejsc, w których one występują, co przyczynia się do redukcji herbicydów. Kolejnym jest PulseSystem oparty na modulacji szerokości impulsu PWM, który dzięki zachowaniu rozmiaru kropli pozwala na redukcję znoszenia cieczy. Innym rozwiązaniem ograniczającym znoszenie środków ochrony roślin w trakcie wykonywania zabiegów będzie wspomagana powietrzem belka Twin Force nowego typu. Nad jej rozkładaniem i składaniem będzie czuwał system o nazwie AutoFold, który ma znacznie poprawiać bezpieczeństwo oraz komfort pracy operatora zapewniając sprawne przejścia między pracą w polu a transportem i odwrotnie.
Siłę napędową opryskiwaczy Arex ma stanowić silnik Cummins o mocy 310 KM. Hardi podaje że w nowych maszynach zastosowane zostanie niezależne zawieszenie kół o nazwie ActiveRide, które ma gwarantować wyjątkową stabilność i komfort podczas jazdy. Maszyna będzie mogła być kontrolowana przez specjalistów z serwisu, dzięki wprowadzeniu zaawansowanej zdalnej diagnostyki. Sprzedaż opryskiwaczy Arex rozpocznie się w przyszłym roku.