Firma Kuhn przygotowała nowy zaczepiany opryskiwacz. Nazywa się Karan i wedle zapewnień producenta, odpowiada na obecne i przyszłe wyzwania w zakresie ochrony roślin. Maszyna ma być niezwykle wydajna, wygodna w obsłudze i serwisowaniu, a przede wszystkim skuteczna w pracy, co ma być zasługą zastosowania innowacyjnych systemów.

Karan to opryskiwacz „wagi ciężkiej”, którego firma Kuhn nie miała od momentu wycofania z oferty modelu Oceanis. Twierdzi, że prace nad nową maszyną trwały cztery lata i tworząc ten sprzęt brano pod uwagę najnowsze trendy w zakresie ochrony roślin. Opryskiwacz dostępny jest ze zbiornikiem o pojemności 4500, 5200, 6000 lub 8000 litrów. Do przygotowania cieczy roboczej służy czterdziestolitrowy rozwadniacz najnowszej generacji, który ma ogromną wydajność ssania sięgającą 220 l/min. Do maszyny ma być dostępny system CTS (Closed Transfer System), pozwalający na przelewanie środków ochrony roślin wprost z opakowania – bez jego otwierania – do zbiornika maszyny. Napełnienie opryskiwacza, w zależności od wersji, ma się odbywać z wydajnością od 250 do 900 l/min. Maszyna będzie dostępna z systemem obsługi układu cieczowego Manuset z ręcznym sterowaniem lub Diluset z automatycznym zarządzaniem i automatycznym zatrzymaniem napełniania po osiągnięciu określonej ilości cieczy.

Centrum obsługi maszyny z przyłączami

Oprysk nową maszyną będzie można prowadzić z wydajnością do 500 l/min. Belka polowa może mieć od 18 do 45 metrów szerokości. Dostępna będzie w wersji stalowej lub aluminiowej. Ta druga o nazwie XEA3 może mieć rozpylacze rozstawione co 25 lub 50 cm. Francuski producent podaje, że w opryskiwaczu Karan zastosowany został system inteligentnego kopiowania terenu Eagle, który m.in. dzięki czujnikom ultradźwiękowym ma tak precyzyjnie utrzymywać belkę polową, że odległość nad łanem będzie można zmniejszyć do zaledwie 30 centymetrów! To jednak nie wszystko, bo z tym system opryskiwacz będzie mógł aplikować środki ochrony roślin nawet z prędkością 25 km/h. Na wyposażeniu maszyny będzie mógł znaleźć się system oprysku pulsacyjnego Autospray bazujący na głowicach, które kontrolują czas włączania i wyłączania poszczególnych rozpylaczy. Pracują one z częstotliwością 20 Hz, co oznacza że w ciągu sekundy każdy rozpylacz może otworzyć się i zamknąć dwudziestokrotnie. Co daje takie rozwiązanie? Pozwala m.in. na utrzymanie tej samej wielkości kropli nawet przy zwiększeniu prędkości jazdy.

Opryskiwacz Karan nie ugniata nadmiernie gleby, bo ma ograniczoną masę własną. Przykładowo model Karan 6000 Power z belką 36-metrową waży 5690 kg

Kuhn zapowiada, że początkowo opryskiwacz Karan będzie dostępny z belkami o szerokości od 24 do 39 m, na których dysze będą rozstawione co 50 cm. Później pojawią się wersje wyposażone w belkę aluminiową XEA3, a także w oprysk I-Spray, który bazuje na systemie czujników do rozpoznawania poszczególnych gatunków chwastów, które są następnie punktowo traktowane herbicydem.

Opryskiwacz może być prowadzony po śladach ciągnika ograniczając niszczenie upraw na uwrociach, zapobiegając tworzeniu dodatkowych kolein oraz ułatwiając zawracanie. Możliwości takie daje zastosowanie kierowanej osi Track-Matic

Cechą nowej maszyny ma być łatwość serwisowania. Pompę dzięki opatentowanemu systemowi można zdemontować z maszyny w zaledwie 5 minut. A dzięki zdejmowanym pokrywom można bezproblemowo dostać się m.in. do dysz zbiornika głównego.