W czerwcu ma przyjechać do nas pierwszy kombajn Aupax. Być może w tym roku trafi do nas również ponad dwustukonny ciągnik w wersji produkcyjnej tej marki – mówi Paweł Korbanek, właściciel firmy Korbanek w rozmowie z Przemysławem Staniszewskim, redaktorem naczelnym portalu ŚWIAT TECHNIKI.

– Do tej pory Państwa firma sprzedawała ciągniki i maszyny rolnicze przez swoje oddziały. W marcu to się zmieniło wraz z nawiązaniem współpracy z firmą Rol-Brat.

– Ta współpraca otwiera nam możliwość zaoferowania ciągników i maszyn w regionach, w których nie posiadamy filii. Obecnie prowadzimy też rozmowy z innymi dealerami na temat ewentualnej współpracy. Wracając do firmy Rol-Brat to osobiście zawsze ją podziwiałem. Ma bowiem bardzo duże, bo 42-letnie doświadczenie w branży. Dla porównania, nasza firma działa na rynku od 36 lat. Łączy nas to, że początki mieliśmy podobne, bo zaczynaliśmy od sprzedaży polskich maszyn. Rol-Brat zapracował sobie na świetną opinię w terenie. Chwalony jest za serwis. Tym bardziej cieszymy się na tę współpracę.

Aupax 5130 to najmocniejszy sprzedawany obecnie w Polsce traktor koncernu Weichai Lovol. Być może jeszcze w tym roku do firmy Korbanek trafią modele o mocy ponad 200 KM

– W swoim portfolio Rol-Brat posiada już ciągniki i maszyny rolnicze innych producentów. Czy to się nie kłóci?

– To prawda, dlatego nasza umowa obejmuje tylko część produktów z oferty. Doprecyzowując, chodzi o sprzedaż i serwisowanie traktorów Aupax o mocy od 25 do 130 KM, przystawek do kukurydzy Capello, adapterów Kemper, a także minikoparek Lovol.Czy ta współpraca z czasem może zostać rozszerzona? Czas pokaże. Na pewno taka możliwość pojawi się, kiedy koncern Weichan Lovol – właściciel marki Aupax – wprowadzi do Europy większe mocowo ciągniki, a także kombajny zbożowe.

– Kiedy pierwszy taki kombajn zobaczymy na polskich polach?

– Już w tym roku, bo wedle zapowiedzi w czerwcu przyjedzie do nas pierwsza maszyna. Będzie to kombajn klawiszowy Aupax o mocy około 170 koni z hederem o szerokości 4,5 metra. Koncern Weichan Lovol produkuje kombajny od 26 lat. Opracował i obecnie testuje także znacznie większe maszyny, nawet z hederami ponad dziesięciometrowym, ale cieszę się że pierwszym kombajnem który trafi do Polski będzie mniejszy sprzęt. Dlaczego? Bo reprezentuje on segment rynku, który jest „pomijany” przez innych producentów, a którzy skupili się na sprzedaży dużych i bardzo dużych maszyn. Nasza firma postara się wypełnić tę niszę. W tym roku kombajnów Aupax nie będziemy jeszcze sprzedawać. Pierwsza maszyna będzie testowana. Potem przekażemy do producenta ewentualne uwagi, sugestie i wskazówki z jej pracy.

W zeszłym roku w Polsce zarejestrowanych zostało ponad 200 ciągników marki Arbos. Na zdjęciu 75-konny model 3075 napędzany czterocylindrowym doładowanym silnikiem marki Doosan. W układzie przeniesienia napędu tego ciągnika znajduje się mechaniczna przekładnia 12/12

Chiński supertraktor o mocy 500 KM!

Dowiedz się więcej

– Firma Korbanek sprzedaje chińskie ciągniki od marca 2018 roku. Przez wiele lat były one znane pod marką Arbos, a po zeszłorocznym rebrandingu oferowane są jako Aupax. Te traktory stały się na tyle rozpoznawalne w Polsce, że nie ma już chyba pytań od rolników typu „co to jest za sprzęt?”.

– Na samym początku rzeczywiście pojawiały się pytania „co to jest”, „skąd to jest” i „czy to się aby nie rozpadnie”. Jak widać po zgoła siedmiu latach sprzedaży traktory nie tylko się nie rozpadły, ale pracują i mają się dobrze. Rolnicy przekonali się do nich. Świadczy o tym chociażby liczba grubo ponad 1000 sprzedanych przez nas ciągników Arbos. Ale moim zdaniem nie miało prawa nic złego się z nimi dziać, ponieważ Weichai Lovol to nie jest przypadkowy producent maszyn rolniczych. To największy tego typu koncern w Chinach. Produkuje rocznie 100 tysięcy traktorów, a w ukończeniu znajduje się druga fabryka przeznaczona na większe mocowo traktory, dzięki której produkcja zostanie podwojona. Na tym nie koniec, bo Chińczycy planują także postawienie nowej fabryki kombajnów. Koncern Weichai Lovol ma bardzo szerokie portfolio. Na razie oferujemy w Polsce traktory o niższej i średniej mocy, ale mieliśmy już okazję testować traktor ponad 200-konny. Być może w drugiej połowie tego roku taka maszyna w wersji produkcyjnej do nas trafi. Na pewno będzie można ją zobaczyć w listopadzie tego roku w Hanowerze na targach Agritechnica.     

  – Na polskim rynku motoryzacyjnym trwa boom na auta z Chin. W pierwszym kwartale tego roku ich sprzedaż wzrosła ośmiokrotnie w porównaniu z trzema miesiącami ubiegłego roku. Czy w przyszłości możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją na rynku traktorów rolniczych?

– Chińczycy potrafią produkować ciągniki. Mają szeroką wiedzę, jakiego sprzętu potrzebują rolnicy i co musi się w nim znaleźć. Ta wiedza wynika m.in. z tego że Weichai Lovol to koncern globalny obecny na całym świecie. A to daje możliwość zebrania opinii z wielu rynków. Myślę że podobny proces co w motoryzacji czeka nas w rolnictwie. Na pewno będzie szybciej postępował w ciągnikach niższej mocy. W traktorach mocniejszych ten proces będzie postępował wolniej i przynajmniej przez kolejne lata pierwszym wyborem będzie sprzęt marek zachodnich. Myślę jednak że ekonomii oszukać się nie da i w traktorach największych Chińczycy też z czasem zaczną zdobywać rynek.

– Dziękuję za rozmowę.