Znana z produkcji agregatów do uprawy pasowej firma FHU Kudła planuje rozszerzyć ofertę o rozsiewacze do nawozów o nazwie Master. Na wystawie Agro Show 2025 pokazała pierwszą tego typu maszynę wyposażoną w skrzynię o pojemności około 3500 litrów. Sprzęt nie posiada mieszadła, które w tradycyjnym systemie – szczególnie przy wysiewie jednostronnym lub przy skrajnie małych dawkach – może prowadzić do „mielenia” nawozu.

Rozsiewacze Master mają być dostępne o pojemności od 2200 do 4300 litrów. Są zbudowane tak, że na ramie wykonanej z profili 100×100 mm nabudowana jest skrzynia, która u podstawy posiada otwory wysypowe. Tymi otworami nawóz trafia na przenośniki ślimakowe, które kierują go na tarcze. I to właśnie od obrotów ślimaków zależy dawka wysiewanego nawozu.

– Ślimaki są napędzane elektrycznie. Całość jest sterowana z dotykowego wyświetlacza. Takie rozwiązanie daje możliwość zmiany dawki wysiewu nawozu nawet w trakcie pracy – zapewnia Marek Kudła z firmy FHU Kudła.

W rozsiewaczu Master regulacja ilości nawozu jest realizowana zmianą obrotów podajników ślimakowych

Rozsiewacz Master jest w stanie wyrzucać nawóz na szerokości do 30 metrów. Jego tarcze są napędzane hydraulicznie. Takie rozwiązanie ma swoje atuty, bo – jak zauważa producent – możliwa jest zmiana szerokość wyrzutu nawozu i to oddzielnie dla każdej tarczy.

– Kiedy takie rozwiązanie się przydaje? Jeżeli zauważmy że nawóz po jednej stronie nie dolatuje na docelową szerokość, co może być związane z wiatrem, to z poziomu wyświetlacza możem zwiększyć prędkość tej tarczy. To spowoduje wyrzut nawozu na większą odległość. Jednocześnie w takim warunkach należałoby zmniejszyć wyrzut granulek po drugiej stronie, na której najprawdopodobniej nawóz lecąc z wiatrem jest wyrzucany za daleko. Można to również szybko zrobić z poziomu sterownika – dodaje Marek Kudła.

Tarcze wysiewające są napędzane hydraulicznie. Dzięki temu można płynnie zmieniać ich obroty

Tworząc nowe rozsiewacze podkarpacki producent postawił sobie cel, aby były nie tylko wydajne i precyzyjne, ale i łatwe w obsłudze. Dlatego na ich wyposażeniu oprócz drabinki znajdzie się wysuwany podest, który ułatwi załadunek nawozu. Standardowe wyposażenie ma stanowić oświetlenie ledowe oraz kółka transportowe ułatwiające podłączanie i odłączanie rozsiewacza oraz manewrowanie nim po podwórzu czy w magazynie.

– Rozsiewacz, który zaprezentowaliśmy na Agro Show aktualnie jest testowany. Sprawdzamy jego możliwości. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w styczniu przyszłego roku ruszymy ze sprzedażą tych maszyn – kończy Marek Kudła.