W 2001 roku sieczkarnia Claas Jaguar 900 ustanowiła w USA rekord świata zbierając w 12 godzin 1891 ton zielonki. Jak ten wynik sprzed niemal ćwierć wieku ma się do wydajności najnowszych maszyn? Postanowiła to sprawdzić amerykańska ekipa Claasa, która 2 czerwca wykonała 12 godzinną próbę najmocniejszym Jaguarem 1200. Owa próba zakończyła się ustanowieniem Rekordu Guinnessa. O tym wydarzeniu firma Claas poinformowała na targach Agritechnica 2025.
Akcja miała miejsce w pobliżu małego teksańskiego miasta Dalhart. Sieczkarnia ruszyła do zbioru pszenicy skoszonej kosiarką na zielonkę. Aby nie było przerw w pracy Jaguara, do odbioru skierowano aż 30 ciężarówek z potężnymi naczepami. Długość sieczki została ustawiona na 17 mm, systemy wspomagania Cemos Auto Performance i Auto Fill zostały aktywowane, a układ GPS Pilot Cemis 1200 został ustawiony na „Centre Pivot Mode”. Podczas wydarzenia obecny był sędzia Guinnessa, który uważnie śledził i dokumentował próbę bicia rekordu świata. Maszyna rozpoczęła zadanie o godzinie 8 rano czasu lokalnego. Pierwsze hektary zostały zebrane w imponującym tempie, bo średni czas napełniania każdej kolejnej naczepy wynosił niewiele ponad dwie i pół minuty.

– W międzyczasie nerwy wszystkich zostały wystawione na próbę, ponieważ na horyzoncie pojawiły się ciemne chmury zwiastujące burzę i deszcz – podaje firma Claas. – Szczęście było jednak po stronie zespołu, bo choć zrobiło się wietrznie i burzowo, pozostało sucho. I tak po 12 godzinach przerwanych jedynie kilkoma cyklami ostrzenia noży i krótkim postojem na tankowanie, udało się zakończyć wyzwanie. Wynik? Zebranych zostało 4096 ton zielonki! Aby zwieźć taką ilość paszy z pola do gospodarstwa ciężarówki wykonały łącznie 266 kursów.
Claas Jaguar 1200 pobił rekord z 2001 roku ponad dwukrotnie. Ale maszyna nie tylko imponowała wydajnością. Bardzo niskie było także zużycie paliwa. Podczas całej akcji sieczkarnia wypaliła 2010,59 litra paliwa, co oznacza, że na zebranie każdej tony zużywano zaledwie 0,49 litra oleju napędowego.
– Kluczową rolę w tej akcji odegra Claas Connect, który monitorował i dokumentował wszystkie dane operacyjne. A było ich bardzo dużo, bo wszystkie ciężarówki zwożące zielonkę zanim rozładowały paszę w silosie musiał być ważone – podkreśla niemiecki producent.

Również sama zielonka była badana w trakcie zbioru. Takie możliwości dawało urządzenie o nazwie Nutrimeter, które mierzyło m.in. wilgotność, zawartość suchej masy oraz włókna surowego. Nutrimeter określał też ilość popiołu surowego, białka surowego czy cukru.















